Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi katane z miasteczka Piekary Śląskie. Mam przejechane 22336.48 kilometrów w tym 4861.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.90 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy katane.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2008

Dystans całkowity:615.60 km (w terenie 132.00 km; 21.44%)
Czas w ruchu:28:55
Średnia prędkość:21.29 km/h
Liczba aktywności:17
Średnio na aktywność:36.21 km i 1h 42m
Więcej statystyk
  • DST 37.10km
  • Teren 21.00km
  • Czas 01:39
  • VAVG 22.48km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Czysta jazda ;)

Piątek, 11 kwietnia 2008 · dodano: 11.04.2008 | Komentarze 12

Wczoraj nie było terenu - no poza wałem i spacerkiem przez pola ;) - za to dziś już był !
Razem z wiosenno-letnim towarzyszem Jarosławem pojechaliśmy na Chechło przez las :)
Dziś Jarko powiedział, żeby było wolno, bo go noga boli, no to było wolno. W drodze powrotnej zostawał trochę w tyle (co jest nieprawdopodobne!), więc chyba rzeczywiście go noga bolała :/

Nic nie zdążyłam fotnąć, bo jazda była 'bez przerwy' ;) aż tu nagle, coś mu z koła odleciało, to szybko fota lasu nr 3 (tzn. z Świerkola na Chechło)


nareszcie na miejscu (można se było dychnąć i podziwiać widoki) ;)

Chechło




  • DST 28.70km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:23
  • VAVG 20.75km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Późnym popołudniem - rower i spacer ;)

Czwartek, 10 kwietnia 2008 · dodano: 11.04.2008 | Komentarze 10

Po 17 razem z Anet wybrałyśmy się na przejażdżkę. Trasa : Manh... @ Wojkowice @ Dobieszowice i pod górkę na @ Wymysłów @ następnie przez Kozłową Górę na Kopiec Wyzwolenia (dziś postanowiłam wjechać na sam szczyt ;) i udało mi się :D, tylko trochę za dużo szkła na ścieżce :/ co utrudniało jazdę)

kopiec

widok na Piekary


z Kopca fajny zjazd :) potem przez Fińskie i centrum Piekar ;) na Manh...
po czym stwierdzamy, “że jeszcze jasno, więc pojedziemy okrężną przez Dąbrówkę i wrócimy wałem :) “
W 'kapustowie' (Dąbrówka) Anet złapała lacia i takim oto sposobem wybrałyśmy jeszcze inną trasę -przez pola- do domu (bo najbliżej) ;)

Na zdjęciu droga z kapustowa na manhattan (jakoś udało się nam odnaleźć tą ścieżkę)
tutaj pada hasło “że dawno my tędy nie jechały” na co Anet “bo lubimy tędy chodzić” ;)


idziemy, idziemy (trochę na moim biku jedziemy – tzn. na zmianę, żeby nie było nudno)


aż naszym oczom ukazuje się Manhattan - już prawie w domu :)

ciemno ;) ale było super -zresztą jak zawsze- i z przygodami :)

Dane wycieczki ze spacerkiem (4 km dreptania) 32,9km / t=2h / Vśr=17km/h




  • DST 22.30km
  • Teren 7.00km
  • Czas 01:01
  • VAVG 21.93km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Życie to walka z przeciwnościami losu, dzięki niej stajemy się silniejsi

Wtorek, 8 kwietnia 2008 · dodano: 08.04.2008 | Komentarze 5

Moją dzisiejszą przeciwnością był WIATR dlatego pojechałam tylko na tamę i z powrotem (oczywiście przez las, gdzie już było spokojniej) ;D


Kategoria samotnie, szosoteren


  • DST 50.70km
  • Teren 3.00km
  • Czas 02:31
  • VAVG 20.15km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jak ujarzmić księcia ;)

Niedziela, 6 kwietnia 2008 · dodano: 06.04.2008 | Komentarze 14

Dziś postanowiłam jechać spokojną trasą z dala od aut, czyli po wioskach a ponieważ Anet jeszcze tam nie jechała na rowerze, to pojechałyśmy razem :) gdzie?
-na Przeczyce :)

Trasa:
Manh...
Rogoźnik
Góra Siewierska
Gołąsza Dolna
Toporowice
Przeczyce
i powrót

Jak już jedziemy razem, to nie może być znowu tak spokojnie (tzn. bez przygód). Dziś pszczoła wpadła za kołnierz mojej kurtki i ukąsiła mnie w szyję :/ (to franca!). Aneta w miarę szybko usunęła żądło, więc mogłyśmy jechać dalej.

Po drodze spotkałyśmy klekotki :) (niby na szczęście, powodzenie i ....)



Już w Przeczycach



a jednak boćki przyniosły szczęście, bo spotkałam księcia ;)


nie gryzie


więc mój

chyba nie przypadłam mu do gustu, więc go puściłam płazem.

W drodze powrotnej (bardzo męczącej bo pod wiatr i prawie cały czas pod górkę) podjechałyśmy jeszcze na sam szczyt Góry Siewierskiej gdzie inni sobie latali






i to by było na tyle, dzięki Anet za towarzystwo :)




  • DST 18.60km
  • Czas 00:47
  • VAVG 23.74km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jestem jaka jestem, robię zawsze to co zechcę

Sobota, 5 kwietnia 2008 · dodano: 05.04.2008 | Komentarze 3

Jak już posprzątałam mieszkanko i inne sobotnie prace wykonałam, to sobie pojechałam (po godz.17) trochę się przewietrzyć ;)


Kategoria samotnie, tylko szosa


  • DST 43.40km
  • Teren 4.00km
  • Czas 02:17
  • VAVG 19.01km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wycieczkowo na Tarnowskie Góry a wyszło szlakiem zabytków poprzemysłowych

Czwartek, 3 kwietnia 2008 · dodano: 03.04.2008 | Komentarze 13

Dziś razem z Anet.
Najpierw, żeby nie było tak łatwo obwodnicą w kierunku Orzecha, już na 8 km żałowałyśmy, że tamtędy jedziemy, silny wiatr, 'ocierające się' tiry (z jednego chyba sypały się trociny – ała, moje oczy) i do samego kopca pod górkę :/ Następnie na rynek do Tarnowskich Gór.

Rynek w Tarnowskich Górach


Niektórzy pewnie poznają to miejsce ;)


Miałyśmy wracać przez Chechło ale pomyliły nam się uliczki i wyszło inaczej.
Jadąc w kierunku 'niby' Chechła zobaczyłyśmy znak prowadzący do Kopalni Zabytkowej Srebra no to jedziemy :)


potem przez Dolomity i Sportową Dolinę



tor narciarski w Sportowej Dolinie


a stamtąd to już blisko do domku, czyli przez Radzionków na Piekary :) i znowu znak – Muzeum Chleba (pewien pan nas przegonił i ani buły my nie dostały ;) ! )


takim oto sposobem wyszło – szlakiem (śladami) djk71 ;)

Trasa:
Piekary Śląskie – Orzech – Świerklaniec – Nakło Śląskie – Tarnowskie Góry – Bytom (DSD) – Radzionków – Piekary Śląskie




  • DST 31.00km
  • Teren 3.00km
  • Czas 01:24
  • VAVG 22.14km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Podpiętki

Wtorek, 1 kwietnia 2008 · dodano: 01.04.2008 | Komentarze 20

Miało być tylko do sklepu i było :) , już w drugim sklepie udało się kupić, to co chciała mama. Ja jednak czułam niedosyt a ponieważ słoneczko świeciło pojechałam dalej.
Trasa: Piekary Śląskie – Wymysłów – Dobieszowice – Bobrowniki - Wojkowice – Piekary Śl.

Dziś na tamie był istny wysyp żab i słychać było tylko, jak przejeżdżające tamtędy auta miażdżą ich ciała. Lubię żaby ale ten odgłos :/ beeeeeeeee........ (asfalt cały pokryty w zwłokach niczym po jakiejś (żabskiej) wojnie – cóż nie wszystkim udało się przejść na 2 stronę i skoczyć do 'wielkiej wody') sama bym przez przypadek jedną (?) najechała... nie! dwie, tylko z góry wyglądało - jak jedna ;)


Potem mała niespodzianka przy zjeździe z górki od strony Wymysłowa , a co tam jadę ...

Okazało się, że każdy samochodzik, który złamał zakaz i tak musiał zawracać :) mi udało się przemknąć między koparkami, ładowarkami, przyczepami i innymi busikami – wąskim chodniczkiem :D (nie ma to jak na rowerku ;) skoczyć do sklepu).