Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi katane z miasteczka Piekary Śląskie. Mam przejechane 22336.48 kilometrów w tym 4861.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.90 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy katane.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2008

Dystans całkowity:97.00 km (w terenie 12.00 km; 12.37%)
Czas w ruchu:04:52
Średnia prędkość:19.93 km/h
Liczba aktywności:4
Średnio na aktywność:24.25 km i 1h 13m
Więcej statystyk
  • DST 33.00km
  • Teren 12.00km
  • Czas 01:56
  • VAVG 17.07km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jak nie deszcz to BŁOTO.... Relaksacyjnie ale wietrznie...

Sobota, 26 stycznia 2008 · dodano: 26.01.2008 | Komentarze 6

Nastąpił czas, że mogłyśmy razem z anet -pierwszy raz w tym roku- wspólnie pojeździć. Zazwyczaj jak wybieramy się gdzieś razem dopada nas deszcz -dziś nie zapowiadało się na deszcz, za to nieźle wiało- mimo WIATRU postanowiłyśmy jednak pojechać.
- "gdzie?"
-"w las!"
I-sze błoto zaczęło się już na samym wale, skąd zazwyczaj jedziemy w kierunku Rogola, potem przy wjeździe do lasu, który łączy Rogol i Wymysłów pojawił się mały dylemat
"czy aby na pewno chcemy tędy jechać?"
"a q/ź/wa, jedziemy!" (wydanie błotne II)
Ponieważ dziś chciałyśmy odświeżyć nasze pobliskie trasy, więc dalej przez tamę na Świerkol (tam trochę po lasku i parku) powrót do domu również lasem, tym razem w kierunku Os.Wieczorka i Piekar (wydanie błotne III).
Wniosek : trzeba umyć rower.

Foto:
tzw. wał, w tle manhattan, obok rzeka Brynica (a raczej ścieki z oczyszczalni)

odpoczynek na Rogolu

chwilowy dylemat i jazda :)




  • DST 25.00km
  • Czas 01:11
  • VAVG 21.13km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzień dobroci nad Kasią? :)

Sobota, 12 stycznia 2008 · dodano: 12.01.2008 | Komentarze 10

Sobota rano, hmm... późne rano :) bo zawsze odsypiam cały tydzień, dobra wstaję, a tu rodzinka mi mówi "no dzisiaj to masz idealną pogodę na rower, ciepło, słońce i 12st.". Mały SZOK, myślę sobie [WRÓĆ! - co oni mi proponowali wyjście na bika?] i żadnych słów krytyki, a jak przyjechałam to jeszcze dostałam “bez proszenia się” ciepłą herbatkę od siorki.

Właśnie siorka, to od niej najwięcej krytyki otrzymuję na temat bikowania i wklejania wycieczek do tej stronki :) a przecież "każy ma jakiegoś bzika" jej bzikiem (zresztą moim też) są -jak widać- góry.
Ale wracając do bikestats, to dzisiaj:
1) pojechałam odwiedzić moje ulubione miejsce, czyli na tamę do Świerkola - tym razem przez Józefkę i Wymysłów (jakoś nie chciało mi się lasem błocić),
2) może i było ciepło ale za bardzo wiało, przez co dość ciężko się jechało (zwłaszcza powrót - pod wiatr).
A oto styczniowe wydanie tamy:
jakoś szaro, buro i ponuro



Kategoria samotnie, tylko szosa


  • DST 18.00km
  • Czas 00:50
  • VAVG 21.60km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na Rogol – AŁA!

Czwartek, 10 stycznia 2008 · dodano: 10.01.2008 | Komentarze 10

Jutro znowu do pracy, więc dziś krótki wypadzik na Rogoźnik, bo nie wiem kiedy znowu będę mogła siąść na bika.
Trasa : manh...- kamień/brzozowice– kamyce/wojkowice – rogoźnik – i powrót trochę na skróty przez kładkę na Brynie.

Tzw. “Rogol”

Nawet spoko mi się dzisiaj jechało, dopóki (już w samym lasku na rogolu) nie zaliczyłam Wielkiej Gleby.

Nie jestem doświadczoną a tym bardziej zimową bikerką i nawet nie wiem kiedy leżałam -dosłownie- na plecach (ała). Dopiero jak wstałam, zorientowałam się, że wjechałam na uliczkę całą pokrytą topniejącym lodem, na której nawet nie szło normalnie iść.

Wniosek z dzisiejszego dnia: zaczęłam (na poważnie) zastanawiać się nad kupnem kasku :/?!




  • DST 21.00km
  • Czas 00:55
  • VAVG 22.91km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

"Nieraz warto czekać, żeby znowu żyć. Słońce nie ucieka tylko czasem śpi."

Środa, 9 stycznia 2008 · dodano: 09.01.2008 | Komentarze 2

Dziś nie spało :) pierwszy w tym roku wyjazd i oby nie ostatni-w styczniu.
Manhattan-Brzeziny-Dąbrówka-Wojkowice/Kamyce-Bobrowniki-Szarlej-(odwiedzinki w mmbike i zakup błotnika /tu podziękowania dla tego który się poświęcił/ :) i wymiana baterii w liczniku, bo padła akurat w odpowiednim momencie)-powrót prosto do domku.


Kategoria samotnie, tylko szosa