Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi katane z miasteczka Piekary Śląskie. Mam przejechane 22336.48 kilometrów w tym 4861.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.90 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy katane.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2011

Dystans całkowity:538.08 km (w terenie 7.00 km; 1.30%)
Czas w ruchu:24:37
Średnia prędkość:21.86 km/h
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:76.87 km i 3h 31m
Więcej statystyk
  • DST 43.00km
  • Teren 3.00km
  • Czas 02:05
  • VAVG 20.64km/h
  • Sprzęt Author Traction
  • Aktywność Jazda na rowerze

20)

Sobota, 30 lipca 2011 · dodano: 30.07.2011 | Komentarze 0

Chorzów centrum a potem WPKiW.




  • DST 105.80km
  • Czas 04:43
  • VAVG 22.43km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

19) Powrót

Niedziela, 17 lipca 2011 · dodano: 18.07.2011 | Komentarze 1

Cały ranek i południe mile spędziliśmy na wsi w towarzystwie babci, gawędząc i wygrzewając się w słońcu. Po południu postanowiliśmy jeszcze na chwilę odwiedzić wujostwo i powoli zacząć wracać do domu. Dziś pod wiatr i w pełnym słońcu, nogi już zmęczone ale jakoś dałam radę dojechać do domu :)
Trasa od Ogrodzieńca zmieniona w porównaniu do wczorajszej, bo przez Zawiercie i Siewierz, czyli:
Olszówka @ Wodzisław @ Mieronice @ Brzeście @ Klimontów @ Mstyczów @ Łany Średnie @ Żarnowiec @ Pilica @ Ogrodzieniec @ Zawiercie @ Poręba @ Siewierz @ Boguchwałowie @Mierzęcice @ Sadowie @ Zawada @ Twardowice @ Siemonia @ Dobieszowice @ Bobrowniki @ Piekary Śl.

Urokliwy zakątek u babci, ta woda nie nadaje się do letnich kąpieli, jest krystalicznie czysta i lodowata o każdej porze roku, składa się z wielu bijących w tym miejscu źródeł.



Widok z ogródka






Już prawie koniec trasy i takie miłe zaskoczenie, na górce w Twardowicach mogliśmy podziwiać zachód słońca




Radość z udanego weekendu ;)
Zmęczona na max




  • DST 111.30km
  • Czas 04:41
  • VAVG 23.77km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

18) Do babci :)

Sobota, 16 lipca 2011 · dodano: 18.07.2011 | Komentarze 0

Weekend zapowiadał się być pogodny, dlatego postanowiliśmy odwiedzić moją babcię. Wyspałam się, potem poczekałam na Maria, aż skończy pracę i wyruszyliśmy pięknymi trasami do Olszówki koło Wodzisławia, która mieści się w województwie świętokrzyskim.
Trasa: Piekary Śl. @ Wojkowice @ Będzin @ Dąbrowa Górnicza @ Sosnowiec @ Niegowonice @ Ogrodzieniec @ Pilica @ Żarnowiec @ Łany Średnie @ Mstyczów @ Klimontów @ Brzeście @ Mieronice @ Olszówka Stara












  • DST 148.83km
  • Czas 06:19
  • VAVG 23.56km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

17) Piekary Śląskie, Wadowice, Bielsko-Biała z Mariuszem

Niedziela, 10 lipca 2011 · dodano: 14.07.2011 | Komentarze 2

W końcu udało nam się wybrać do Wadowic, cel – Kremówki Papieskie ;)
Do Wadowic nawet dobrze mi się jechało, niebo było lekko zachmurzone, więc i słońce nie przygrzewało. Mario zmęczony po wczorajszej Pętli też jechał spokojnie. W Wadowicach posililiśmy się pysznymi kremówkami i pojechaliśmy do Bielska na pociąg.
Droga do Bielska już nie była zbytnio przyjemna, dużo pędzących samochodów i motocyklistów. Słońce w pełni odsłonięte przez chmury zaczęło coraz mocniej przygrzewać, czego moja skóra zwłaszcza na rękach nie znosi, musiałam ubrać bluzę bo inaczej spaliłabym sobie ręce. Kolarska opalenizna już w pełni pojawiła się na moim ciele ;)
Mario coraz bardziej się rozkręcał i jechał znacznie szybciej a ja wlekłam się jakby mi ktoś odciął prąd. Na dodatek w Andrychowie miałam kraksę z pieszym, który nagle (nawet nie oglądając się czy coś jedzie, zwłaszcza z jego lewej strony) wkroczył na pasy. Już wiedziałam, że nie zdążę wyhamować, krzyknęłam „uwaga”, z całej siły nacisnęłam na hamulce, spojrzałam przestraszonym wzrokiem na przerażony wzrok zanieruchomiałego starszego pana i razem wywróciliśmy się na asfalt. Na całe szczęście nic nikomu się nie stało i nawet nie mam żadnych szram na ciele a pan szybko się pozbierał. Przeprosiłam i zwróciłam mu uwagę, że nawet się nie spojrzał. Jakiś przechodzeń zdążył mnie w międzyczasie ochrzanić, więc pan już nic nie mówił. Do Bielska udało się dojechać bez większych wrażeń. Pociąg przyjechał w pełni załadowany pasażerami, więc musieliśmy w pchać się na chama do pierwszego lepszego wagonu zapominając o wagonie specjalnie wydzielonym na rowery i jechać z innymi ściśnięci jak sardynki w puszce. Potem pozostał już tylko powrót z Katowic do Piekar. W domu padłam ze zmęczenia. Podsumowując to był dzień pełen wrażeń.

Trasa: Piekary Śl. @ Siemianowice Śl. @ Katowice @ Mysłowice @ Imielin @ Bieruń @ Oświęcim @ Zator @ Wadowice @ Andrychów @ Kęty @ Bielko-Biała @ pociąg @ Katowice @ Siemianowice Śl. @ Piekary Śl.

Wadowice




Kremówki Papieskie


Okolice Bielska


Rzeka Soła


Mariusz ładuje baterię ;)




  • DST 40.00km
  • Czas 02:52
  • VAVG 13.95km/h
  • Sprzęt Author Traction
  • Aktywność Jazda na rowerze

16) Beskidy Istebna Pętla Beskidzka 2011

Sobota, 9 lipca 2011 · dodano: 14.07.2011 | Komentarze 0

W tym roku nie uczestniczyłam w szosowym wyścigu Pętla Beskidzka. Plan był taki, że w czasie wyścigu miałam przejść się na Stożek lub na Baranią Górę. Niestety koleżanki, którym proponowałam wspólny spacer nie mogły, a inne nie chciały, bo nie lubią gór(ek). Zabrałam rower i wytyczyłam sobie krótką trasę. Pojechałam na Kubalonkę, gdzie mogłam zobaczyć zmagania zawodników, potem zjazd i nad Jezioro Czerniańskie. Następnie wzdłuż Czarnej Wisełki na Stecówkę, zjazd do centrum Istebnej i podjazd do Koniakowa przez Ochodzitą na Koczy Zamek, gdzie znajdowała się meta wyścigu. Nawet się trochę zmęczyłam podjazdami i upałem.
Za Kubalonką poznałam Helenkę, która postanowiła mi dziś towarzyszyć, bo tak jak ja zmierzała w kierunku mety (by przywitać swoich ziomków kończących wyścig z Pętli), to przynajmniej miałam miłe towarzystwo.





Rezydencja Prezydenta RP




Jezioro Czerniańskie


Czarna Wisełka


Ochodzita


W drodze na Ochodzitą


Mario prawie na mecie




  • DST 38.70km
  • Czas 01:36
  • VAVG 24.19km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

15) Z Mariuszem

Czwartek, 7 lipca 2011 · dodano: 07.07.2011 | Komentarze 0

Wieczorem na szosie z Mariuszem.
Pojechaliśmy na zachód słońca, na górkę w Dąbiu. Powrót trochę okrężną drogą, by wstąpić do rodzinnego domu po pelerynkę, która może mi się przydać w sobotę w Beskidach :)




  • DST 50.45km
  • Teren 4.00km
  • Czas 02:21
  • VAVG 21.47km/h
  • Sprzęt Author Traction
  • Aktywność Jazda na rowerze

14) Cieszmy się ...

Wtorek, 5 lipca 2011 · dodano: 05.07.2011 | Komentarze 0

„Cieszmy się z małych rzeczy, bo wzór na szczęście w nich zapisany jest.
Ważne, by widzieć ile szczęścia w sobie kryje każda mała rzecz.”

Dziś miałam bardzo pozytywny dzień, taki radosny i w ogóle dobry humor …
Po pracy zrobiłam szybko obiadek i pomknęłam na trasę …
Podczas jazdy nogi coraz lepiej się rozkręcały …
Mimo pochmurnego nieba, ciemne chmury dziwnym trafem mnie omijały …
Gdzieniegdzie rześko (świeżo po deszczu) pachniało zielenią …
50 wykręcona i wróciłam do domu jeszcze bardziej zadowolona ;D

Trasa: Piekary (osiedle, las, tama), Wymysłów, Dobieszowice, Rogoźnik, Siemonia, Góra Siewierska, Brzękowice Górne, Dąbie, Malinowice, Psary, Strzyżowice, Wojkowice, Piekary (dąbrówka, brzeziny, manhattan, szarej).


Kategoria szosoteren, samotnie