Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi katane z miasteczka Piekary Śląskie. Mam przejechane 22336.48 kilometrów w tym 4861.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.90 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy katane.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

w towarzystwie :)

Dystans całkowity:14908.03 km (w terenie 3688.50 km; 24.74%)
Czas w ruchu:755:03
Średnia prędkość:19.68 km/h
Maksymalna prędkość:71.40 km/h
Liczba aktywności:375
Średnio na aktywność:39.75 km i 2h 01m
Więcej statystyk
  • DST 65.40km
  • Czas 02:32
  • VAVG 25.82km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

58 / Książ Wielki

Piątek, 20 sierpnia 2010 · dodano: 19.09.2010 | Komentarze 0

Kolejny dzień pobytu u babci, późnym popołudniem wybraliśmy się razem z Mariuszem na zaplanowaną dzień wcześniej trasę w kierunku Książa Wielkiego.

Trasa: Olszówka # Świątniki # Wodzisław # Laskowa # Piotrkowice # Nawarzyce # Lubcza # Węchadłów # Stępocice # Zaryszyn # Książ Mały # Wielka Wieś # Książ Wielki # Stara Wieś # Głogowainy # Klimontów # Pękosław # Kowalów Dolny # Brzeście # Mieronice # Olszówka

Książ Wielki




kościół pod wezwaniem św. Wojciecha w Książu Wielkim


widok na zamek w Książu Wielkim


były zamek, aktualnie szkoła w Książu Wielkim




zachód słońca w drodze powrotnej




  • DST 14.00km
  • Czas 00:32
  • VAVG 26.25km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

57 / Olszówka, wakacji ciąg dalszy II

Czwartek, 19 sierpnia 2010 · dodano: 19.09.2010 | Komentarze 0

Tym razem odwiedziliśmy moją 90-cio letnią babcię, która mieszka w województwie świętokrzyskim. Ponieważ tereny tam występujące są dość płaskie, zabraliśmy ze sobą szosy. Dziś dzień przyjazdu dlatego wieczorem wybraliśmy się tylko na krótką pętlę dookoła pobliskich wsi.




  • DST 10.70km
  • Teren 8.00km
  • Czas 00:45
  • VAVG 14.27km/h
  • Sprzęt Author Traction
  • Aktywność Jazda na rowerze

56 / Zawadka, wakacji ciąg dalszy I

Wtorek, 17 sierpnia 2010 · dodano: 18.09.2010 | Komentarze 0

Z Bieszczad przemieściliśmy się 'srebrną strzałą' do Zawadki koło Rzeszowa, by odwiedzić rodziców i babcię Mariusza. Na wsi czas mijał sielsko i anielsko, ogniska, spanie na sianie ;) a rano spacery po lesie i tak zwane grzybobranie. Nawet przyznam się, że nie miałam zbytnio ochoty na rowerowanie. Wolałam leżeć popołudniami pod jabłonką, podziwiać widoki i czytać książkę, podczas gdy Mario ostro trenował. Tylko raz dałam się namówić na "wieżę", czyli krótką wycieczkę w stronę wieży leśniczej, gdzie pooglądałam sobie okolice z góry. Dobrze, że wycieczka była krótka, bo jak się później okazało, nieźle by nas grzmiące niebo deszczem zlało.

Cel wyprawy - wieża widokowa








Nadchodząca burza.




  • DST 42.83km
  • Teren 3.00km
  • Czas 02:48
  • VAVG 15.30km/h
  • Sprzęt Author Traction
  • Aktywność Jazda na rowerze

55 / Dzień lenistwa

Czwartek, 12 sierpnia 2010 · dodano: 18.09.2010 | Komentarze 0

W poniedziałek pochodziliśmy trochę po górach, spacerując przez Połoninę Wietlińską (Połoninę Caryńską i Tarnicę zostawilismy sobie na piątek), we wt. i w środę wybraliśmy rowery i trasy, które już opisałam, dlatego dziś wypadałoby trochę wyrównać 'kolarską' opaleniznę i poleniuchować nad Soliną. Postanowiliśmy pojechać rowerami na plażę do miejscowości Zawóz, jakby naszej w Wołkowyi nam było mało. Takim oto sposobem połączyliśmy przyjemne z pożytecznym, trochę ruchu na rowerku i trochę lenistwa na plaży z odrobiną pływania. Po południu przenieśliśmy się na inną plażę, ponieważ byliśmy już niedaleko, mianowicie do miejscowości Werlas.

Trasa: Wołkowyja # Bukowiec # Sakowczyk # Zawóz # Werlas # powrót


Widok na Solinę




Plaża w Zawozie


Widok z plaży w Werlas


Widok z plaży w Wołkowyi




  • DST 59.17km
  • Teren 51.00km
  • Czas 04:26
  • VAVG 13.35km/h
  • Sprzęt Author Traction
  • Aktywność Jazda na rowerze

54 / Wzdłuż Sanu

Środa, 11 sierpnia 2010 · dodano: 18.09.2010 | Komentarze 2

8 rano otwieram oczy, ku mojemu zdziwieniu Mariusza już nie ma. No tak, zapomniałam, że ma dzisiaj trening w terenie, w okolicach Cisnej, więc obracam się na drugi bok i śpię dalej. Godz. 10.30 dzwoni Mariusz i oznajmia mi, że będzie za niedługo a rozmowę kończy słowami "szykuj się na rower". Pomyślałam "on nigdy nie ma dość" ;)
Razem jemy późne śniadanie, pakujemy rowery do auta i jedziemy do miejscowości Rajskie nad Sanem, gdzie rozpoczynamy naszą rowerową wycieczkę. Z Rajskiego kierujemy się do Dwernika obserwując dolinę Sanu i Połoniny. Poza tym to kolejny upalny dzień i dość szybko kończy się nam woda w bidonach, ryzykujemy tankowaniem w potoku Dwernik. Jadąc już drugą stroną Sanu do Nasicznego robi się chłodno a podjazdów i zjazdów nieskończona ilość, staram się przyśpieszyć ile mogę. Nagle droga dziwnie się rozdziela i nie wiemy którą trasę wybrać, na szczęście po przejechaniu paru km obraną przez nas drogą spotykamy dwóch innych rowerzystów, którzy się zgubili i odradzali nam trasę, którą i my wybraliśmy, oszczędzili nam zatem paru km daremnej jazdy, bo zawróciliśmy razem z nimi. Teraz już tylko nie dać się im dogonić ;) Tym sposobem szybko dojechaliśmy do naszej 'srebrnej strzały' zaparkowanej w Rajskim, następnie umyliśmy rowery w Sanie i wróciliśmy do domu.

Trasa: Rajskie # nst. niebieskim szlakiem rowerowym wzdłuż Sanu do miejscowości Chmiel # Dwernik # Nasiczne # Zatwarnica # Szczycisko # Obłazy # Rajskie

San








Cerkiew w Dwerniku






San





  • DST 78.76km
  • Teren 2.00km
  • Czas 04:40
  • VAVG 16.88km/h
  • Sprzęt Author Traction
  • Aktywność Jazda na rowerze

53 / Wczasy 2010 - Dookoła Jeziora Solińskiego

Wtorek, 10 sierpnia 2010 · dodano: 18.09.2010 | Komentarze 0

Wczasy 2010 => Ogólnie trochę gór, trochę wody i trochę rowerowania.
Początek do Bieszczady i Solina. Osoba towarzysząca na wczasach - Mario :)

Po wczorajszym spacerowaniu po górach nadszedł dzień na rower. Trasa "Dookoła Soliny" lub "Mała obwodnica Bieszczadzka". Zaczynamy w Wołkowyi miejscowości naszego noclegu, następnie kierujemy się w stronę Ustrzyk Dolnych. Trasa niczym huśtawka, pod górę i z góry, podjazdy po 3 km i doskonałe zjazdy z serpentynami. Dzień bardzo upalny, temp. tego dnia dochodziła do 32 stopni Celcjusza a my pokonywaliśmy kolejne kilometry podziwiając widoki i robiąc zdjęcia przydrożnym cerkwiom.
Po ok. 60 km cel został osiągnięty, jesteśmy na Zaporze Solina, gdzie robimy krótki odpoczynek, jemy gofry, siedzimy na kajakach oraz patrzymy na pływające żaglówki i rowerki wodne. Przed nami pozostało tylko kilka kilometrów podjazdu, do domu wróciliśmy nieco zmęczeni ale za to bardzo zadowoleni z tak udanego dnia.

Trasa: Wołkowyja # Bukowiec # Sakowczyk # Olchowiec # Chrewt # Wydrne # Polana # Czarna # Żłobek # Rabe # Zadwórze # Hoszowczyk # Równina # Ustjanowa Górna # Ustjanowa Dolna # Łobozew Dolny # Solina (Zapora) # Myczków # Polańczyk # Wołkowyja



Cerkiew w Żłobku


Za miejscowością Żłobek mieliśmy jechać terenem, czerwonym szlakiem rowerowym ok. 15 km - bynajmniej tak był oznaczony na mapie (znaki na drzewach wskazywały, że raczej był to szlak konny) - po jakimś czasie, było jeszcze gorzej, trasa w całości zasypana była gałęziami, więc zrezygnowaliśmy.


Gdzieś po drodze ...


Cerkiew w Rabe


Widok na Zaporę nad Soliną


Na Zaporze


Ryby w Solinie


Zapora


Mario nad jeziorem ;)


Solina





  • DST 34.60km
  • Czas 01:30
  • VAVG 23.07km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

52 / Tour de Pologne

Wtorek, 3 sierpnia 2010 · dodano: 06.08.2010 | Komentarze 4

Najpierw na trasę do Siemianowic Śląskich pokibicować zawodnikom TdP, potem na Pętlę Słoneczną i pod Spodek w Katowicach.











  • DST 38.00km
  • Czas 01:38
  • VAVG 23.27km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

50

Czwartek, 29 lipca 2010 · dodano: 04.08.2010 | Komentarze 0

Trochę wzniesień. Pętla przez Dobieszowice, G.Siewierską i Brzękowice.




  • DST 145.00km
  • Czas 06:20
  • VAVG 22.89km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

49 Góra Świętej Anny

Niedziela, 25 lipca 2010 · dodano: 04.08.2010 | Komentarze 0

W końcu udało mi się wybrać na Górę Św.Anny. Wycieczka oczywiście w towarzystwie mojego osobistego przewodnika Mariusza :*, który rano zaprosił mnie na lody do kawiarnii na G. Św. Anny (warunek - muszę dojechać hehe). Takim oto sposobem mile spędziliśmy niedzielę.
Dzień był ogólnie pochmurny, a trasa w kierunku Anki dość mecząca: cały czas 'pod wiatr', na szczęście powrót już 'z wiatrem' :) więc jechało się o wiele lepiej. W drodze powrotnej, od Zabrza rozpadało się na dobre, więc i tak zmoczyło nam tyłki.
Najważniejsze, że cel został osiągniety, Babcia Jezusa - odwiedzona ;) a lody z bitą śmietaną i owocami były przepyszne.
Podsumowując bardzo udana wycieczka :)









  • DST 27.00km
  • Teren 15.00km
  • Czas 01:17
  • VAVG 21.04km/h
  • Sprzęt Author Traction
  • Aktywność Jazda na rowerze

48

Czwartek, 22 lipca 2010 · dodano: 04.08.2010 | Komentarze 0

Wieczorem na Chechło :)