Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi katane z miasteczka Piekary Śląskie. Mam przejechane 22336.48 kilometrów w tym 4861.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.90 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy katane.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 86.30km
  • Teren 46.00km
  • Czas 05:16
  • VAVG 16.39km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

BikeMaraton-Kraków

Niedziela, 6 lipca 2008 · dodano: 06.07.2008 | Komentarze 13

Nie jest źle,
nie jest źle,
więc nie przejmuj katane się,
ruszaj z nami maratończykami,
tam przygoda czeka Cię ...

MEGAzadowolona :)


No to pojechałam razem z 'żabkami' (Mariuszami), Moniką i Darkiem na maraton do Krakowa. Na początku miałam jechać tylko zobaczyć jak taka impreza wygląda, w ostateczności zabrałam bika i przejechałam się razem z uczestnikami trasą maratonu.
Na starcie myślę sobie “co ja robię tu uuu... co ty tutaj robisz”, no nic już się nie wymigam ;)
Ruszyliśmy... już wiem, że trochę mam za wysoko siodełko ale właśnie może lepiej mi się pojedzie, więc nie zmieniam. Na początkowych asfaltowych podjazdach nawet dobrze mi idzie, jadę i mijam ludzi (szok) ;) aż tu nagle zakleszyczył mi się łańcuch w przerzutce (jakoś udaje mi się go szybko przywrócić do stanu normalności, więc jadę dalej). Potem lasek w parku i zjazd, to dopiero 7 or 8 km a ja zaliczam wielką glebę na kamiorach i szybko wstaję, bo słyszę jak 'lada moment' koleś jadący za mną na mnie najedzie :/
Jakaś miła Pani przede mną zatrzymuje się i pyta czy wszystko OK.
Spoko, “Dziękuję”... skoro stoję i ruszam kończynami to chyba dobrze (kolano krwawi, więc zabieram plaster - który i tak straciłam po paru metrach - od miłej kobiety i jedziemy dalej).
Do tego coś w biku nie działa ale na szczęście to tylko keta, która podczas całej jazdy jeszcze spadła mi chyba z 2 razy) . W/w Pani wybrała się przed praca na dystans mini :D
Dojeżdżam do rozjazdu MINI or MEGA... jeszcze jadę w jakiejś grupce ludzi, noga trochę boli i buła fajna się zrobiła na kolanie... na ręce też buła, myślę 'to może jednak tylko MINI i odpoczynek'. Nagle przejechałam obok wjazdu na trasę MINI i już wiem, że mimo wszystko pojadę MEGA :)
Od tego momentu było mi 'dziwnie śmiesznie', wzięłam sobie na luza i pedaliłam za strzałkami w polach, laskach, chodziłam po glinach itd. itp., właściwie to był sprawdzian mojej psychiki i motto
“byleby dojechać do mety... na 17 heh...” (tylko gdzie ta meta i gdzie ja właściwie jestem, miało nie być tyle terenu a tu ciągle teren) ;)
Nie będę dalej się rozpisywać jak się mozoliłam ale i tak jestem z siebie zadowolona, że dojechałam do mety... już teraz wiem, że jestem fest kiepska na wszelkiego rodzaju terenowych zjazdach, brak doświadczenia, nieznana trasa i do tego strach przed kolejną glebą (nieważne, ważne że mi się podobało i małą przygodo-wycieczkę doświadczyłam na swojej skórze a na mecie byłam ok. godz. 16 :/ poza tym z wszystkich nr które mijałam na końcowej trasie zapamiętałam najłatwiejsze czyli 1879 a jakieś 5km przed metą wyprzedzałam zawodniczkę z nr13 więc na pewno byłabym w pierwszej dziesiątce OPEN MEGA ;) od końca heh...).

Dzisiejsze dane to
I dojazd do Siemianowic Śląskich na miejsce zbiórki 12.5km, t=30min
II maraton 65,1km t=4,23h (z wszelkiego rodzaju prowadzeniem)
III dojazd do domu wałowymi-skrótami z Siemianowic Śl. 8,7km t=23min

Przed startem


Miałam się przejechać trasą maratonu i podziwiać widoczki, toteż tak zrobiłam :)






spacer po glince (wcale nie było mi do śmiechu) ;)




znowu w polach


chyba mijają mnie z GIGA (ups) ;)




nie było tak źle po drodze i tak spotkałam parę osób z MEGA

i miła niespodzianka


potem wyjeżdżając na ulicę z ostatnich pól (dezorientacja) pytam policjantów “gdzie? w prawo? w lewo?”
słyszę “prosto!”
OK wjeżdżam na krawężnik i widzę Błonia “o kule dojechałam” :D




Super dzień, ból głowy (klara) i zmaganie się z sobą samą. Jestem zadowolona, że mogłam się wybrać z tak fajnymi ludźmi. Fenks :)





Komentarze
katane
| 17:08 czwartek, 31 lipca 2008 | linkuj JPbike dzięki :)
JPbike
| 22:05 piątek, 25 lipca 2008 | linkuj Ja też baardzo gratuluję :-)
katane
| 22:12 środa, 9 lipca 2008 | linkuj vanhelsing dzięki :) co do maratonu to koniecznie musisz spróbować ! a jeszcze trochę ich zostalo w tym roku ;) więc na co czekać ...
vanhelsing
| 22:21 wtorek, 8 lipca 2008 | linkuj Gratki ;D Kurczę nie byłem jeszcze na takich marathonach, też chyba muszę spróbować :D
katane
| 19:24 wtorek, 8 lipca 2008 | linkuj dzięki wszystkim za miłe słowa :)
gak_bike :)
kosma100 no właśnie podobało mi się (P.S. dla Młynarza też... dzięki) ;)
djk71 a teraz... pozostają mi zawyczajne wycieczki :)
karla76 :) mam nadzieję, że u Ciebie coraz lepiej ze zdrowiem i szybko powrócisz do jazdy...
Galen nic tylko musisz spróbować to nie boli... no tylko trochę... ;)
DMK77 ja na serio jechałam na luzaka (chyba I raz tak postanowiłam, że po co się męczyć... o czym świadczy robienie fotek na trasie, co nie znaczy, że się nie zmęczyłam) ;)
johanbiker chciałam tylko zobaczyć jak to wygląda i już wiem... :) na razie stop z maratonami ale może jeszcze kiedyś... samo to, że postanowiłam jednak pojechać to i tak już jakiś sukces
wiol18a wiem, że byłaś w Krakowie, bo czytałam Twoje wpisy :) jak zwykle mieliście z Dawidem fajny rowerowy dzionek :)

pozdrawiam wszystkich
wiol18a
| 16:45 poniedziałek, 7 lipca 2008 | linkuj hej! no widze zaszalałaś!! super! jak zajrzysz na bloga mojego zobaczysz ze tez bylam w krakowie...niejednokortnie jechalismy trasa maratonu ale jako tako nie uczestniczyliśmy ze względów finansowych:) jakos uznaliśmy ze zdzieszowice jako przygoda maratonowa (z nienajgorszym rezultatem) na ten rok wystarczy... no i wolelismy kase na nastepny wyjazd se zostawic:) ale jako tako Maraton to super sprawa:) GRATULUJE DOTARCIA NA METE!
johanbiker- | 14:43 poniedziałek, 7 lipca 2008 | linkuj Gratulacje,witaj w klubie no to już połknęłas bakcyla!Następny w Zawoi :-)
Galen
| 08:02 poniedziałek, 7 lipca 2008 | linkuj Gratuluje! Ja już od 2 lat zmagam się z pierwszym startem w maratonie i póki co dupa blada :] Moooże jeszcze w tym roku coś sie uda. Kto wie? :]
Pozdrawiam!
karla76
| 07:31 poniedziałek, 7 lipca 2008 | linkuj gratuluje Kasiu!!!!!!!!!:))
1-sze koty za płoty:))i ten moment wyboru mini czy mega!:)wiedziałam,że pojedziesz dalej:)))
pozdrowionka serdeczne
djk71
| 01:15 poniedziałek, 7 lipca 2008 | linkuj Pelen poodziwu. Brawo.
I co teraz? Oczekiwanie na nastepny maraton...?
kosma100
| 01:11 poniedziałek, 7 lipca 2008 | linkuj Gratulejszyn!
Ważne, że Ci się podobało - i o to chodzi ;)

P.S. Od Młynarza też ;)
gak
| 00:09 poniedziałek, 7 lipca 2008 | linkuj BRAWO! : o )
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa zisie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]